piątek, 1 stycznia 2010
pozytywy
ten rok będzie extra, tak czuję. Jest bardzo dobrze, to był najlepszy jak dotąd sylwester w moim życiu, mimo kilku nie do końca miłych incydentów. Oglądania i wdychania rzygów starczy mi na najbliższe trzy lata :* Nie spałam wcale, ale nie czuję się zmęczona, posprzątałam i ogarnęłam jestem mega, a no i byłam też imprezowym fotografem, jak dostanę zdjęcia z Kai aparatu to powstawiam tu, o ! Dziękuję wszystkim, dzięki którym było tak interesująco :d A no i przepraszam za moje dwugodzinne nieogarnięcie, ale przynajmniej wywołało ono mnóstwo śmiechu u niektórych osób :*
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz