czwartek, 4 lutego 2010

takieznazkoksy:*





no i tak to jest. Nie bywam w domu, a jak bywam to rzadko, nie lubię. Zdjęcia z ostatniej imprezy, byłam raperem *akcent na ostatnią sylabę* Ludzie się przepychają, chodzą, biegają, autobusy i tramwaje, a ja nie wiem co ze sobą zrobić. Raz mam mnóstwo czasu i nie wiem co z nim zrobić, a potem nagle nie mam go w ogóle i nic nie mogę zrobić. Jestem nieusatysfakcjonowana, zastanawiam się czasem czy kiedykolwiek będę w pełni zadowolona ze swojego życia. U-u-u-u-u-u-u-u zakochałam się w dźwiękach. Jestem tą samą osobą, optymistyczną, ruchliwą, nieograniętą i jestem zadowolona chociaż radość życia ze mnie umyka jak patrzę na ludzi. Tak często ludzie się rozczarowują, a mimo to nadal udają i to ukrywają. Wszystko zaczęło iść w złą stronę. Chciałabym mieć zdolność obojętności

piątek, 1 stycznia 2010

miłe złego początki lub złe miłego początki :*






love Olga :*

ranko :*








ej, jeszcze było czysto :<

pozytywy

ten rok będzie extra, tak czuję. Jest bardzo dobrze, to był najlepszy jak dotąd sylwester w moim życiu, mimo kilku nie do końca miłych incydentów. Oglądania i wdychania rzygów starczy mi na najbliższe trzy lata :* Nie spałam wcale, ale nie czuję się zmęczona, posprzątałam i ogarnęłam jestem mega, a no i byłam też imprezowym fotografem, jak dostanę zdjęcia z Kai aparatu to powstawiam tu, o ! Dziękuję wszystkim, dzięki którym było tak interesująco :d A no i przepraszam za moje dwugodzinne nieogarnięcie, ale przynajmniej wywołało ono mnóstwo śmiechu u niektórych osób :*